wtorek, 18 października 2011

Bassano w październiku

Wróciliśmy właśnie z bardzo przyjemnego wyjazdu do Bassano. Ostatnio szczęście nam dopisuje bo podobnie jak w Ager we wrześniu, i tu pogoda dopisała bardzo ładnie. Zaczęło sie od krystalicznie czystego i zimnego powietrza po chłodnym froncie. Latanie w chłodnym, łagodnie termicznym i niesamowicie przejrzystym powietrzu. Ze startowiska było widać Adriatyk!

Ponieważ byliśmy pod wpływem... nie, nie alkoholu, wyżu ;) W środku tygodnia niska inwersja dała się nam we znaki. Tym niemniej można było zaliczyć te dni do lotnych. Inwersja wisiała na wysokości startu i nie było szansy się przebić wyżej, więc szlifowaliśmy starty i lądowania.

Przed końcem wyjazdu inwersja podniosła się i mieliśmy dwa dni latania w termice chmurowej z podstawami na około 750-700 metrów nad startem (Maty). Starty z Costalungi przy wschodnim wietrze, a po południu nieśmiertelne Maty i chmury na wysokości Grappy. Pod chmurami zimno jak w namiocie nad ranem, około 8-9 stopni, ale przyjemność ze zrobienia podstawy w październiku ogromna. :)

Wszyscy uczestnicy wyjazdu wrócili zadowoleni przywożąc do domu niezliczone wrażenia i litry włoskiego wina. Program szkolenia wykonany z nawiązką. Zaliczone od kilku do kilkunastu godzin w termice. Brzuchy napchane niezmiennie rewelacyjną pizzą z Abbazi. I oby tak za każdym razem było :)

Do zobaczenia w Bassano w przyszłym sezonie!
[dzięki dla Andrzeja i Tomka za udostępnienie zdjęć]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz